[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->DoRoTa SULaMuzeum Gross-Rosen30-leciemUzeUm GroSS-roSeNtym roku, 21 kwietnia, minęło 30 lat od powołania przez ministra kulturyi sztuki Państwowego Muzeum Gross-Rosen. Jest ono najmłodszym mu-zeum w Polsce, powstałym na terenie byłego niemieckiego obozu koncen-tracyjnego. Warto w tym miejscu przypomnieć, że już w październiku 1944 r. decy-zją Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego zostało powołane na terenie byłegoobozu koncentracyjnego Państwowe Muzeum na Majdanku. W uchwalonej 2 lipca1947 r.Ustawie o utworzeniu Rady Ochrony Pomników Walki i Męczeństwaoraz usta-wach oUpamiętnieniu Męczeństwa Narodu Polskiego i innych Narodówstwierdzono,że tereny byłych hitlerowskich obozów w Oświęcimiu i na Majdanku, wraz z wszel-kimi znajdującymi się tam zabudowaniami i urządzeniami, zachowuje się „po wszeczasy jako pomnik Narodu Polskiego i innych Narodów” i tworzy się tam państwo-we muzea1.Nie wiadomo z jakiego powodu teren byłego obozu koncentracyjnego Gross-Ro-sen do kwietnia 1947 r. był w „wyłącznym posiadaniu wojsk sowieckich”. Dopiero16 kwietnia 1947 r. komisja złożona z członków Wrocławskiej Okręgowej KomisjiBadania Zbrodni Niemieckich w Polsce, prokuratora sądu okręgowego i przedstawi-cieli władz lokalnych dokonała oglądu terenu byłego obozu koncentracyjnego i prze-jęła go pod opiekę państwa polskiego. Od tej pory bezpośredni nadzór nad tym miej-scem miał sprawować Zarząd Miejski w Strzegomiu2. 11 września 1947 r. powstałKomitet Ochrony Gross-Rosen. Został ogłoszony konkurs na projekt mauzoleum,które upamiętniałoby ofiary obozu koncentracyjnego. Zaczęto zbierać fundusze nabudowę pomnika. 2 listopada odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgiel-nego pod pomnik – mauzoleum według projektu Adama Prockiego. Jego odsłonię-cia dokonano w 1953 r. Jednak przez wiele powojennych lat teren byłego obozu byłtraktowany przez okolicznych mieszkańców jako miejsce pozyskiwania materiałówbudowlanych.Zanim doszło do powstania państwowego muzeum wielokrotnie zmieniali się go-spodarze tego miejsca. W latach 50. XX w. opiekę merytoryczną nad terenem byłegoobozu koncentracyjnego powierzono Państwowemu Muzeum Auschwitz-Birkenau. Po1 Dz. U. z dn. 2 lipca 1947, Nr. 52, poz. 264–266.2 Archiwum Muzeum Gross-Rosen, sygn. 13/28 MF. Pismo z 28 lipca 1947 r. do Głównej Komisji Badania ZbrodniNiemieckich w Polsce.W166Dorota Suladwudziestu latach przejęło ją Muzeum Historyczne we Wrocławiu. W 1958 r. w lewymskrzydle bramy obozowej powstała pierwsza ekspozycja muzealna. Dopiero w 1963 r.teren byłego obozu Gross-Rosen został wpisany do Krajowego Rejestru Zabytków, cospowodowało przyznanie funduszy na wykonanie prac remontowo-zabezpieczających.W 1976 r. teren byłego obozu koncentracyjnego stał się częścią Muzeum Okrę-gowego w Wałbrzychu, funkcjonując jako jego filia. Nadzór nad placówką pełnił dy-rektor Muzeum Okręgowego Eugeniusz Jakubaszek. W latach 1978–1982 na funda-mentach dawnego kasyna SS wybudowano pawilon, w którym obecnie znajdują sięsale wystawiennicze muzeum.Do powstania Państwowego Muzeum Gross-Rosen przyczyniły się środowiskabyłych więźniów obozu koncentracyjnego Gross-Rosen z Warszawy i Wrocławia orazówczesne władze lokalne. Przygotowania do otwarcia muzeum trwały przez kilka lat.Założono Społeczny Komitet Budowy Państwowego Muzeum Gross-Rosen w Rogoź-nicy, w skład którego weszli m.in. przedstawiciele liczących się zakładów pracy3. Uro-czyste otwarcie Państwowego Muzeum Gross-Rosen odbyło się 23 kwietnia 1983 r.Wzięli w nim udział przedstawiciele władz z województwa wałbrzyskiego, członkowieWojewódzkiego Obywatelskiego Komitetu Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa,przedstawiciele organizacji kombatanckich oraz członkowie klubu byłych więźniówobozu Gross-Rosen, mieszkających na Dolnym Śląsku. Wagę wydarzenia podkreśla-ła zorganizowana w tym dniu konferencja naukowa, którą otworzył przewodniczącyGłównej Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich w Polsce profesor Czesław Pilichow-ski. O celach i zadaniach muzeum mówił dyrektor Jakubaszek. Wśród sześciu refe-rentów było dwóch byłych więźniów. Roman Olszyna przedstawił problem ewakuacjiobozu Gross-Rosen w lutym 1945 r., a Wojciech Dzieduszycki opowiedział o formachruchu oporu w KL Gross-Rosen.Wkrótce nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora. Miejsce Jakubaszka zajął Le-sław Braiter, który od 1976 r. był zastępcą dyrektora Wojewódzkiego Domu Kultu-ry w Wałbrzychu. Nowy dyrektor stanął przed niezwykle trudnym zadaniem, jakimbyło stworzenie instytucji na wzór działających od wielu lat muzeów „martyrologicz-nych”. Tego typu muzea określane często jako „miejsca pamięci” koncentrują się nazabezpieczeniu i chronieniu oryginalnych obiektów oraz terenów poobozowych, do-wodów zbrodni hitlerowskich, a także na gromadzeniu materiałów archiwalnychi wszelkiej dokumentacji dotyczącej funkcjonowania obozów koncentracyjnych. Pla-cówki prowadzą związane z tym prace naukowo-badawcze, wystawiennicze, oświato-we i upowszechniające. Realizowanie powyższych zadań przez Państwowe MuzeumGross-Rosen było niezmiernie trudne, ponieważ powstało ono 38 lat po zakończeniuII wojny światowej, a więc w momencie, gdy czas w dużej mierze zatarł ślady zbrodni.Muzeum od samego początku swego istnienia związane było z Wałbrzychem, bo-wiem ze względu na złe warunki lokalowe w Rogoźnicy, to w Wałbrzychu poszukiwa-no miejsca do pracy. Jedyną propozycją, jaka padła ze strony prezydenta miasta Wał-brzycha i I Sekretarza Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczejbyły pomieszczenia w zamku Książ. Pierwszymi merytorycznymi pracownikami za-trudnionymi przez L. Braitera były Anna Rytko i Barbara Sawicka – absolwentki hi-storii Uniwersytetu Wrocławskiego, „przejęte” z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej3Pamięć o męczeństwie,„Gazeta Robotnicza” 1983, nr 93.30-lecie Muzeum Gross-Rosen167w Wałbrzychu oraz inżynier informatyk Bernard Czaiński, który miał w przyszło-ści odpowiadać za komputeryzację. Już wtedy bowiem były plany tworzenia baz da-nych. Anna Rytko organizowała archiwum. Dział pod jej kierownictwem wypracowałzasady budowy zbiorów i funkcjonowania. Natomiast Barbara Sawicka decydowałao kształcie działu naukowo-badawczego. Wkrótce do zespołu dołączyła AleksandraRudy. Powierzono jej stanowisko dyrektora muzeum. L. Braiter został zastępcą dyrek-tora. Dyrekcja w tym składzie pozostała do roku 2003, kiedy to dyrektorem muzeumzostał Janusz Barszcz, zaś jego zastępcą Andrzej Gwiazda.Kwestie lokalowe i kadrowe to poważne problemy, z jakimi przyszło się zmie-rzyć dyrektorowi. Jednak o wiele poważniejsze wiązały się z brakiem materiałów źró-dłowych, bez których instytucja nie mogła realizować wielu zadań. Pod tym wzglę-dem sytuacja muzeum była szczególnie trudna, albowiem większa część dokumentacjiobozowej, w tym kartoteka więźniów, z rozkazu władz obozowych, została zniszczonaw ostatnich miesiącach wojny. W paleniu dokumentów brali udział więźniowie w jed-nym z podobozów znajdujących się na terenie Czech. Podstawowym więc działaniemw pierwszym okresie funkcjonowania muzeum było zgromadzenie wszystkich moż-liwych materiałów dotyczących historii systemu obozu koncentracyjnego Gross-Ro-sen, przez który przeszło co najmniej 120 000 więźniów, obywateli wielu państw Eu-ropy, wśród których najliczniejszą grupę stanowili Polacy, Żydzi i obywatele ZwiązkuRadzieckiego. Niestety, w momencie powstania muzeum dotarcie do wielu byłychwięźniów było niemożliwe, albowiem część już nie żyła, a odnalezienie mieszkającychw różnych stronach świata z racji na panujący w Polsce ustrój było szczególnie trud-ne. Z prośbą o pomoc zwrócono się do grup zorganizowanych w ramach tzw. Klu-bów Środowiskowych w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Częstochowie, Lublinie,Wałbrzychu i Jeleniej Górze. Oprócz zbierania relacji i wspomnień byłych więźniówobozu koncentracyjnego Gross-Rosen, rozpoczęto poszukiwania dokumentów w ar-chiwach. Do przeprowadzenia kwerend w archiwach na terenie całego kraju potrzeb-na była kadra, stąd też podjęto decyzję o zatrudnieniu pracowników w terenie. Przezwiele lat przede wszystkim historycy, a także byli więźniowie KL Gross-Rosen prze-szukiwali archiwa Głównej i Okręgowych Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskichw Polsce, archiwa sądowe (jako pierwsi sprawdzaliśmy akta spraw o uznanie za zmar-łych) oraz placówki muzealne, gromadzące zbiory z okresu II wojny światowej. Jedno-cześnie poprzez swoją działalność pracownicy terenowi propagowali wiedzę o historiiGross-Rosen i nowej placówce. Nawet po latach, gdy już nie byli przez muzeum za-trudniani, wspierali nasze działania w terenie, pośredniczyli w nawiązywaniu kontak-tów z instytucjami i środowiskami lokalnymi.Już w 1984 r. przeprowadzono kwerendy w archiwach państwowych w Wałbrzy-chu, Jeleniej Górze, Wrocławiu, Lublinie, Gdańsku oraz w kołach Związku Bojowni-ków o Wolność i Demokrację (ZBoWiD) w Wałbrzychu, Świebodzicach, Wrocławiu,Lesznie, Częstochowie, Tykocinie, Toruniu, Szczecinie. Przy okazji tych prac przepro-wadzono 252 wywiady z byłymi więźniami. 43 relacje nagrano na taśmy magnetofo-nowe. Pozyskano lub przyjęto w darze 90 listów, pisanych w obozie koncentracyjnym.Przy tej okazji zbierano materiały dotyczące robotników przymusowych i jeńcówwojennych, którzy w czasie II wojny światowej przebywali na terenie późniejszegowojewództwa wałbrzyskiego i jeleniogórskiego. Zgromadzone materiały pozwoliły narozpoczęcie rekonstrukcji kartoteki więźniów oraz kartoteki załogi obozu koncentra-168Dorota Sula123Ryc. 1.Ekshumacja w Książu (1987 r.)Ryc. 2.Sesja z udziałem byłych więźniów (15 luty 1986 r.)Ryc. 3.Uroczystość upamiętniająca SOE (SpecialOperations Executive) Kierownictwo OperacjiSpecjalnych (10 maj 2002 r)30-lecie Muzeum Gross-Rosen169cyjnego. Przy pracach tych muzeum korzystało z wiedzy i doświadczenia pracowni-ków Instytutu Historii Państwa i Prawa we Wrocławiu – dra hab. Alfreda Koniecz-nego i dra Bogdana Cybulskiego, którzy przez wiele lat prowadzili badania dotyczącehistorii Konzentrationslager (KL) Gross-Rosen. Oni też przeprowadzali szkolenia dlapracowników merytorycznych. Należy podkreślić, że profesor Konieczny był pracow-nikiem muzeum i jego opiekunem naukowym do 2010 r.Od 1942 r. obóz koncentracyjny Gross-Rosen rozpoczął organizowanie swoichfilii. W większości tworzono je przy zakładach produkcyjnych, w których wykorzy-stywano niewolniczą pracę więźniów. Do lutego 1945 r. powstało prawie 100 podo-bozów. Zazwyczaj składały się one z drewnianych baraków, były więc prowizoryczne,stąd niemal zaraz po wojnie zostały przez okoliczną ludność rozebrane i zniszczo-ne. Dla muzeum istotne było zlokalizowanie tych miejsc i wykonanie dokumenta-cji. W wyniku badań terenowych w pierwszym roku funkcjonowania Państwowe-go Muzeum Gross-Rosen zlokalizowano 42 obozy. Prowadzenie prac terenowychz braku środków finansowych, transportu i odpowiedniego sprzętu nie należało do ła-twych. Czasami bywało nawet niebezpieczne, o czym świadczy „przygoda” jednegoz pracowników, który w poszukiwaniu pozostałości poobozowych penetrował oko-lice Bolesławca. Nieświadomie wszedł na teren radzieckiej jednostki wojskowej. Zo-stał zatrzymany, zabrano mu kliszę z aparatu i inne, które miał przy sobie. Na szczę-ście „sprawcę” zwolniono, ale zrobiony przez niego materiał zniknął bezpowrotnie.W 1984 r. muzeum przejęło kierowaną przez inż. Piotra Kruszyńskiego grupęposzukiwawczą „Góry Sowie”, która przez 10 lat działała pod patronatem wojewo-dy wałbrzyskiego. Grupa ta prowadziła badania kompleksu podziemi w Górach So-wich oraz filii KL Gross-Rosen wchodzących w skład Arbeitslager (obóz pracy) Riese.W ramach badań terenowych poszukiwano także miejsc pochówków więźniówobozu, masowych grobów, które często znajdowały się na trasach marszów ewakuacyj-nych. Większość z nich odbyła się między styczniem a marcem 1945 r. Zebrane przezlata informacje zostały wykorzystane przez Komitety Ochrony Pamięci Walk i Mę-czeństwa przy budowie bazy danych oraz upamiętnianiu. Pracownicy muzeum częstobyli obecni przy przeprowadzanych pracach ekshumacyjnych. Jedna z pierwszych eks-humacji z udziałem przedstawicieli muzeum miała miejsce na terenie parku w Książu,gdzie w latach 1944–1945 istniała filia KL Gross-Rosen. Niejednokrotnie na prośbęprokuratur rejonowych sporządzano opinie na temat odnalezionych grobów z okre-su II wojny światowej.Obok wielu podjętych działań prowadzono prace porządkowe i zabezpieczającena terenie samego muzeum w Rogoźnicy, które w 1984 r. odwiedziło 74 640 osób.W tym samym roku w muzeum gościły delegacje z Republiki Federalnej Niemiec: mi-nister sprawiedliwości Badenii-Wirtenbergii, dyrektor Centrali Badania Zbrodni Naro-dowosocjalistycznych w Ludwigsburgu oraz I Sekretarz Ambasady RFN w Warszawie.Przez kolejne lata w podstawowe prace porządkowe na terenie byłego obozu włą-czała się młodzież – harcerze, Ochotnicze Hufce Pracy i żołnierze z jednostki wojsko-wej w Strzegomiu.W pierwszym roku funkcjonowania muzeum została ustalona struktura organi-zacyjna, która z pewnymi modyfikacjami zachowała się do dnia dzisiejszego. Kwestia-mi merytorycznymi zajmowały się działy: naukowo-badawczy, dokumentacji (obec-nie gromadzenia zbiorów), oświatowo-wystawienniczy (dzisiaj oświatowy) i muzealny(obecnie jest częścią działu oświatowego). [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agacinka.htw.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Sudha Aditya - Strumienie Boskiej Miłość Sai Baby, Książki, Sudha Aditya - Strumienie Boskiej Miłość Sai Baby
  • Suzuki D.T. - Manual of Zen Buddhism (j.angielski), Książki, Suzuki D.T. - Manual of Zen Buddhism (j.angielski).
  • Susan Hill - Ptak nocy (fragmenty), Książki, Inne, Susan Hill - Ptak nocy - Bird of Night (1972)
  • Sumienie Europy, książki, Ziemkiewicz Rafał, Rafał Ziemkiewicz - felietony
  • Suski Bartłomiej - Tortury Joego Bonhana, Ksiazki, Books, Bartłomiej Suski
  • Sukcesja- Rawlings (tom 1) - Cabot Meg, Książki - romanse, Cabot Meg
  • Suzy Gershman - Suzy Gershman's Born to Shop New York, Książki USA
  • Sugg Zoe - Girl Online 02 - Girl Online W Trasie, ksiazki polskie
  • Surface Architecture, Książki Architektura
  • Susan Elizabeth Phillips - Podroz do nieba (Chicago Stars 02), Książki - Literatura piękna, Susan Elizabeth Philips
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • styleman.xlx.pl